Gender

Specjalista od gender studies przyznał, że fałszował badania: „Wymyślałem wszystko od A do Z i nie byłem jedyny”

Specjalista z Kanady zajmujący się gender studies, przyznał się do wieloletniego oszustwa. Christopher Dummitt stwierdził też, że w fałszowaniu wyników swoich badań nie był wcale jedyny, a większość zwyczajnie zmyślał dla wywołania określonego wrażenia.

Dummitt jest historykiem kultury i wykłada na Uniwersytecie Trent w Kanadzie. Od przeszło dwudziestu lat zajmuje się zagadnieniami dotyczącymi płciowości oraz roli płci w kulturze i społeczeństwie.

— Spędziłem wiele wieczorów dyskutując o płci i tożsamości płciowej z innymi studentami — lub z każdym, kto miał pecha, znaleźć się w moim towarzystwie. Ciągle powtarzałem: „płeć nie istnieje”, „ja to wiem i tyle”. Dlatego, że byłem historykiem gender” — wyznaje Christopher Dummitt na łamach francuskiego czasopisma „Le Point”.

Naukowiec twierdzi także, że w ostatnich latach sprawy zaszły za daleko, a kwestia gender oddaliła się od ludzkiej biologii i przybrała wymiar ideologiczny.

— Dla wielu aktywistów takie oświadczenie (o płci jako kwestii biologii) oznacza mowę nienawiści. O tym, że zasadniczo są tylko dwie płcie (mężczyzna i kobieta) biolodzy wiedzą od zarania swojej nauki, ale „super-postępowcy oskarżą zaraz o zaprzeczanie tożsamości osób trans, a przy okazji o chęć wyrządzenia szkód ontologicznych drugiemu człowiekowi — przekonuje Dummitt.

— Ukończyłem doktorat z historii płci i opublikowałem swoją pierwszą książkę na ten temat w 2007 r. „The Manly Modern: o męskości w powojennej Kanadzie” — w publikacji tej Dummitt według własnych słów miał opierać się na tylko 5 przypadkach, co stanowić ma główny argument za naciągnięciem forsowanej przez niego tezy.

Historyk zdradził, że fałszowanie wyników dotyczyło kilku ważnych prac naukowych. Do tej pory fakty te nie wyszły na jaw, tylko ze względu na autorytet stopnia naukowego. Nikt nie poznał się na tym kłamstwie, ponieważ wszystkie dokumenty wydawały się niezwykle wiarygodne. Dummitt wyjaśnił, że na tym właśnie polega praca naukowca, który ma prawo do pomyłek, prób i błędów.

— Myliłem się. Albo, mówiąc dokładniej: częściowo miałem rację, a resztę wymyślałem wszystko od A do Z — tłumaczył mężczyzna. — To po prostu sposób działania na tym polu naukowym. Nie próbuję się oczyścić, powinienem być bardziej krytyczny, ale z perspektywy czasu myślę, że tak jednak było, bo w końcu sam siebie nie oszukałem.

Na swoją obronę przytoczył przykład Australijki Raewyn Connell, której badania też mają mało wspólnego z rzeczywistością.

https://twitter.com/chrisdummitt1/status/1174003348204326915?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1174003348204326915&ref_url=https%3A%2F%2Fnczas.com%2F2019%2F11%2F04%2Fszok-kanadyjski-teoretyk-gender-przyznaje-sie-ze-falszowal-badania-ktore-mialy-potwierdzac-teorie-plci-spolecznej%2F

źródło: quillette.com

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these