W sieci pojawiło się nagranie, na którym zarejestrowano uderzenie w składowisko paliwa na terenie rosyjskiego Biełgorodu.
Na miejscu wybuchł potężny pożar, a do zapłonu doszło w wyniku ukraińskiego nalotu. Informacje te nie zostały jednak potwierdzone.
Przedstawiciele państwa ukraińskiego wydali komentarz w tej kwestii.
Do wspomnianego pożaru składowiska ropy w rosyjskim Biełgorodzie doszło minionej nocy. Sieć obiegło nagranie, na którym zapisał się moment, w którym w skład uderzają pociski.
Źródła wskazują, że za wybuchy mogą odpowiadać wojska ukraińskie.
Przedstawiciele ukraińskiego MON zostawili komentarz w tej sprawie, nie przyznają się jednak do tego, co wydarzyło się w Biełgorodzie.
– Podejrzewamy, że wybuch składu ropy w rosyjskim Biełgorodzie nastąpił z powodu nieostrożności okupantów lub w celu ukrycia czyjejś korupcji – poinformowano.
Zobacz również: Sondaż. PiS coraz mocniej zyskuje. Pięć ugrupowań w Sejmie
Zobacz również: Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola udała się do Kijowa
MON Ukrainy: Podejrzewamy, że wybuch składu ropy w rosyjskim Biełgorodzie nastąpił z powodu nieostrożności okupantów lub w celu ukrycia czyjejś korupcji
— Wojciech Szewko (@wszewko) April 1, 2022
MON Ukrainy: Podejrzewamy, że wybuch składu ropy w rosyjskim Biełgorodzie nastąpił z powodu nieostrożności okupantów lub w celu ukrycia czyjejś korupcji
— Wojciech Szewko (@wszewko) April 1, 2022
źródło: Twitter.com