Paulo Sousa, zignorował wczorajszy sukces Polaków w meczu ze Szwecją i pogratulował reprezentacji Portugalii. Przypomnijmy, że selekcjoner jeszcze kilka miesięcy temu prowadził polską drużynę, a teraz zachowuje się tak, jakby jej w ogóle nie znał.
Reprezentacja Polski zwyciężyła ze Szwecją 2:0 i dzięki temu awansowała do tegorocznych mistrzostw świata. Do połowy meczu wynik był 0:0. Później szczęśliwe trafienia zdobyli Robert Lewandowski oraz Piotr Zieliński.
Biało-Czerwoni są aktualnie prowadzeni przez Czesława Michniewicza, który po wczorajszym zwycięstwie nie potrafił ukryć łez wzruszenia. Michniewicz został powołany na miejsce Sousy, który odszedł do brazylijskiego Flamengo. Polscy piłkarze z pewnością nie zapamiętają go z najlepszej strony, ponieważ sposób, w jaki się z nimi pożegnał, pozostawiał wiele do życzenia.
Tymczasem Sousa pogratulował awansu na mundial nie Polsce…ale reprezentacji Portugalii, która wygrała z Macedonią Północną również 2:0.
Grzegorz Krychowiak, który odpowiadał na pytania podczas konferencji prasowej powiedział, co myśli o ewentualnej dedykacji awansu Portugalczykowi.
– Czy dedykuję awans Paulo Sousie – zastanawiał się Krychowiak, a po chwili swoim komentarzem rozbawił publiczność. – Tyle się działo od odejścia Paulo Sousy, że nie ma sensu do tego wracać – podkreślił.
Zobacz również: Eliminacje MŚ 2022. Polska wygrywa ze Szwecją. Wspaniały gol Lewandowskiego [WIDEO]
Zupelnie na piłce się nie znam ale jak piłkarze, z których wszyscy darli łacha pokonują niepokonanych Szwedów a trener-wielki chłop- płacze jak dziecko po wygranym meczu to mnie to bardzo wzrusza. Dali radę i możemy być dumni a Sousa spierdlił z Polski jak kiedyś Tusk do Brukseli
— Jowita💯❤🇵🇱#MuremZaPolskimMundurem (@Jowita_W) March 29, 2022
źródło: onet.pl, wp.sportowefakty
Albo jak Boniek , będąc trenerem reprezentacji uciekł do Włoch.