Nie żyje kolejny rosyjski biznesmen, który sprzeciwiał się wojnie na Ukrainie. Paweł Antow, deputowany organu ustawodawczego w obwodzie włodzimierskim, notowany niegdyś na liście „Forbesa”, zginął z powodu upadku z hotelowego balkonu.
Kilka dni wcześniej zmarł jego kolega Władimir Bydanow, który zachorował w swoim pokoju z powodu nadmiaru alkoholu.
Policja oceniła śmierć Antowa jako samobójstwo, dodając, że „nie widzi elementów kryminalnych” w obu przypadkach. Na stronie internetowej rady obwodowej we Włodzimierzu opublikowano nekrolog Antowa, nie podając przyczyny jego śmierci.
„Prawdę mówiąc, niezwykle trudno jest nazwać to inaczej niż mianem terroru” – tak brzmiał jeden ze wpisów Antora w mediach społecznościowych w czerwcu. Został jednak szybko usunięty, natomiast Antow nazwał go „wynikiem błędu technicznego”.
– Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że jestem zwolennikiem prezydenta i patriotą mojego kraju, szczerze podzielam cele specjalnej operacji wojskowej – pisał Antow.
Biznesmen był jednym z najbogatszych rosyjskich urzędników państwowych. W 2018 i 2019 roku znalazł się na liście magazynu „Forbes”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Katastrofa śmigłowca wojskowego w Nigrze. Trzy osoby poniosły śmierć na miejscu
One of the richest deputies of Russia died in India
— NEXTA (@nexta_tv) December 26, 2022
This was reported by the NDTV. According to them, Antov died after falling from the third floor of the hotel on December 25.
Antov was twice included in the Forbes list in 2019. His fortune was estimated at $150 million. pic.twitter.com/M8Nkv6sKCC
źródło: wprost.pl