Były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew stracił cierpliwość i powiedział: – Nazwijmy rzeczy po imieniu: Zachód popycha świat do globalnej wojny.
Obecny wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej konsekwentnie obwinia Zachód o konflikt zbrojny na terenie Ukrainy.
– Nazwijmy rzeczy po imieniu: kraje zachodnie popychają świat do globalnej wojny. Tylko całkowite i ostateczne zwycięstwo Rosji jest gwarancją powstrzymania światowego konfliktu – napisał Miedwiediew w swoim najnowszym wpisie na komunikatorze internetowym Telegram.
Rosjanie są zdania, że użycie broni jądrowej „jest możliwe, gdy broń masowego rażenia zastosuje inne państwo lub zagrożone będzie istnienie Federacji Rosyjskiej”.
– W innych przypadkach tak radykalne kroki nie są przewidziane – dodało rosyjskie MSZ.
Jeszcze wcześniej Kreml informował, że „w obecnej trudnej i burzliwej sytuacji, która była wynikiem nieodpowiedzialnych i bezwstydnych działań zmierzających do podważenia bezpieczeństwa narodowego Rosji, podstawowym zadaniem jest zapobieżenie militarnemu starciu mocarstw atomowych”.
Federacja Rosyjska według ekspertów dysponuje 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową. Może ona być dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Awantura na cmentarzu zamieniła się w bójkę. Interweniowały służby
źródło: TVP.Info