Jak wynika z opublikowanego w piątek sondażu instytutu BVA dla stacji RTL i Orange, urzędujący prezydent Francji Emmanuel Macron w II turze wyborów prezydenckich może liczyć na 54 proc. głosów.
Natomiast na jego rywalkę, liderkę prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen chce zagłosować 46 proc. obywateli Francji.
Jeżeli chodzi o frekwencję wyborczą, to ma ona wynieść 73 proc.
Komentatorzy są zdania, że najważniejszy dla kandydatów będzie sposób głosowania — wyborców szefa skrajnie lewicowego ugrupowania Francja Nieujarzmiona Jean-Luca Melenchona. Polityk w I turze 10 kwietnia zajął trzecie miejsce, uzyskując 21,95 proc. głosów.
Wyborcy Melenchona prawdopodobnie chcą wstrzymać się od głosu (tak twierdzi 30 proc.) bądź też oddać głos nieważny (22 proc.). Ci, którzy planują zagłosować, chcą wskazać Macrona (30 proc.), i Le Pen (18 proc.).
Sondaż przeprowadzono w okresie 13-14 kwietnia na grupie 1502 osób zapisanych na listach wyborczych z reprezentatywnej próby 1567 pełnoletnich Francuzów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rosyjski czołg nie miał szans! Ukraińcy pokazali nagranie z walki [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nowy sondaż. PiS z ogromną przewagą. W Sejmie pięć partii
źródło: forsal.pl, tysol.pl