Minister zdrowia Adam Niedzielski skomentował aktualną sytuację epidemiczną w naszym kraju.
– Zniesienie obostrzeń nie oznacza, że kończy się epidemia i nie ma COVID-19. Bądźmy odpowiedzialni, nośmy maseczki, gdy jest dużo ludzi, a jeśli czujemy się źle, zostańmy w domu – powiedział szef resortu zdrowia.
Od 28 marca znosi się obowiązek zakrywania maseczką nosa i ust w zamkniętych pomieszczeniach. Przepis ten nie dotyczy jednak budynków, w których prowadzi się działalność leczniczą i apteki.
Ponadto od poniedziałku nie musimy już przestrzegać obowiązku kierowania na izolację oraz kwarantannę z racji koronawirusa.
– Decyzję o odejściu od obostrzeń, w tym noszenia maseczek podjęliśmy, kiedy uwidocznił się powrót do trendu większych dobowych spadków zakażeń. Przez pewien okres mieliśmy bowiem przystopowanie tych spadków, co wiązało się m.in. z poszerzaniem dominacji subwariantu BA.2 wirusa w wersji Omikron. Jednak z uwagi na fakt, że wariant ten był już obecny w Polsce w styczniu i stopniowo zwiększał swój zasięg w populacji, w Polsce nie doszło do wybuchu transmisji, jak to miało miejsce w innych państwach europejskich – poinformował Adam Niedzielski.
Minister dodał, że w Polsce dominuje aktualnie subwariant BA.2.
– Nie zaobserwowaliśmy też tego, co było standardem w poprzednich falach, czyli zdecydowanych wzrostów po powrocie dzieci do szkół. Wszystkie te argumenty, z którymi w parze idzie wysoki, bo ponad 90-proc. poziom immunizacji w naszym kraju, pozwoliły nam z wysoką gwarancją bezpieczeństwa podjąć decyzję o odejściu od obostrzeń – wyjaśniał Niedzielski.
Szef MZ przypomniał, że noszenie maseczki w miejscu, gdzie przebywa duża liczba ludzi, powinno być wskazane.
– Chrońmy siebie i innych. I proszę, pamiętajmy – jeżeli czujemy się źle, widzimy, że mierzymy się z jakąś infekcją, skonsultujmy się z lekarzem i zostańmy w domu – zalecił minister.
Zobacz również: Zełenski rozmawiał z rosyjskimi mediami. Rząd Putina nie pozostał obojętny
źródło: onet.pl, TVP.Info