W czwartek media obiegła głośna informacja mówiąca o tym, że Trybunał Konstytucyjny ustanowił ważną decyzję.
Ogłoszono, że dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z konstytucją.
Zobacz również: Sondaż: Polacy zdecydowanie nie chcą lockdownu i obawiają się obostrzeń
Ta zmiana nie spodobała się komisarz ds. praw człowieka Dunji Mijatovic, która wyraziła swoje niezadowolenie na Twitterze. Nowe orzeczenie zapadło większością głosów, a sentencja wyroku została odczytana przez prezes TK Julię Przyłębską: Orzeczenie zapadło większością głosów. Sędziowie Leon Kieres i Piotr Pszczółkowski zgłosili zdanie odrębne do wyroku. „Art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży jest niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji.
Dunja Mijatovic, która zajmuje się prawami człowieka, uważa takie rozwiązanie za niedopuszczalne. Jest zdania, że przyczyni się ono do cierpienia wielu kobiet i zwiększenia tzw. podziemia aborcyjnego.
Tego samego dnia komisarz opublikowała inny tweet, w którym również skrytykowała sytuację w Polsce. Mijatovic zaznaczyła, że „państwa powinny chronić instytucje Rzeczników Praw Obywatelskich od przeszkód i zagrożeń dla ich działania. Polska musi polegać na niezależnej instytucji ochrony praw człowieka” — czytamy.
źródło: dorzeczy.pl, wpolityce.pl