Coraz więcej zagranicznych źródeł i mediów potwierdza pogłoski o tym, że Kim Dzong Un nie żyje. Jak donoszą anonimowi informatorzy z Chin oraz Ameryki, trwają oficjalne przygotowania do tego, by zakomunikować światu informację o śmierci dyktatora.
Wiadomo, że Kim Dzong Un miał atak serca i musiał przejść skomplikowaną operację. Jego stan zdrowia pogarszał się od wielu miesięcy z powodu nadwagi i palenia papierosów. W ostatnich tygodniach polityka ratowało aż 50 specjalistów z Chin.
Obecnie światowe media spekulują, jaki jest stan koreańskiego przywódcy i czy ten… w ogóle żyje. W sobotę, jeden z japońskich dziennikarzy zdradził, że dyktator „zamienił się w warzywo”.
Plotki te zostały dodatkowo podsycone przez fakt absencji przywódcy na ważnych uroczystościach, takich jak rocznica urodzin dziadka Kim Ir Sena. Jak donosi CNN, Kim znajdował się w stanie zagrażającym życiu.
Sprawy wyglądały więc bardzo poważnie. Plotki o śmierci dyktatora nasiliły się w mediach szczególnie od soboty.
— Czy Kim Dzong Un nie żyje? — zastanawiano się w Metro.co.uk.
— Kim Dzong Un nie żyje — wiele źródeł twierdzi, że dyktator Korei Północnej zmarł w sobotę wieczorem — napisano w Express.co.uk.
Podobne informacje zamieszczano również w Dailystar.co.uk oraz NYPost.com.
źródło: nczas.com