Już 25 sierpnia dojdzie do spotkania Angeli Merkel z Gretą Thunberg i Luisą Neubauer, które są młodymi działaczkami ekologicznymi. Ambitne rozmowy będą dotyczyły niemieckiej polityki na rzecz ochrony klimatu.
Wydawałoby się, że szwedzka aktywistka znudzi się i wróci jednak do szkoły, gdzie jej miejsce.
Zobacz również: Anna Mucha zasmucona sytuacją w branży: „Jest bardzo źle”
Okazało się, że wręcz przeciwnie. Młoda ekolożka spotka się z kanclerz Niemiec, w drugą rocznicę wystąpienia nastolatki w szwedzkim parlamencie, które zapoczątkowało szkolne protesty „Fridays for Future”. Spotkanie z tak ważną osobą, jak Angela Merkel dosadnie pokazuje, że Greta nie zamierza się poddać.
Była szefowa MEN Anna Zalewska tak wypowiedziała się o sprawie:
— Spotkanie Grety Thunberg z Angelą Merkel nie jest przypadkowe. Niemcy objęły prezydencję w UE i będą odpowiadać za zakończenie prac nad Prawem Klimatycznym, które przed wakacjami przybrało prawie końcowe kształty. To prawo jest śmiertelnym zagrożeniem nie tylko dla polskiej gospodarki i rolnictwa. To po prostu zwykła forma nacisku różnych „zielonych” organizacji, których twarzą stała się Greta — powiedziała.
źródło: wpolityce.pl