Kanadyjski piosenkarz Justin Bieber wyznał, że jest poważnie chory. Na najnowszym nagraniu pokazał, że jego połowa twarzy jest sparaliżowana z racji zakażenia wirusem oraz chorobą półpaśca usznego.
28-letni artysta poinformował o chorobie za pośrednictwem Instagrama. Podkreślił, że za jego objawy odpowiada zespół Ramsaya Hunta, który zaatakował nerwy w jego twarzy i uchu.
– Jest kompletnie sparaliżowana – przyznał Bieber.
Piosenkarz dodał, że w związku z chorobą nie jest w stanie występować. Zmuszony był odwołać wszystkie najbliższe koncerty. Przekazał jednak, że zdaniem lekarzy, choroba powinna ustąpić.
– Wszystko wróci do normy. Potrzeba na to czasu, nie wiemy, ile to będzie trwało, ale wszystko będzie dobrze. Mam nadzieję, ufam Bogu i wierzę, że to wszystko ma jakiś powód. Na razie nie jestem pewny, jaki to powód. Ale w międzyczasie będę odpoczywać. Kocham was i pamiętajcie o mnie w swoich modlitwach – napisał w opisie nagrania.
źródło: Instagram