Nie będzie przesadą stwierdzenie, że na próżno szukać na rynku słuchawek takich jak Huawei FreeBuds Lipstick. To niezwykły gadżet, który po otwarciu pudełka daje do zrozumienia o swoim wyjątkowym charakterze. Ich kolor i obudowa są wyrazem ekstrawagancji mody i gadżetów.
W przedsprzedaży można dostać Huawei FreeBuds Lipstick przedsprzedaż kształcie szminki, po Huawei X Gentle Monster Eyewear II, że projektanci Huawei mają głębokie zrozumienie świata współczesnego wzornictwa przemysłowego. Choć żadne z tych urządzeń nie powstało z myślą o przełamywaniu barier technologicznych, to zachwycają sprytnym połączeniem wygody użytkowania i niebanalnej formy. Najnowsze słuchawki firmy mają zachwycać zarówno pod względem wizualnym, jak i funkcjonalnym.
Funkcjonalność idzie w parze z estetyką
Paradoksalnie, nietypowy kształt nie jest tylko zabiegiem stylistycznym, ale sprawdza się również w praktyce. Charakterystycznie zaokrąglona obudowa innych modeli FreeBuds nie jest tak wygodna, wyjmowanie z niej słuchawek może być kłopotliwe, szczególnie dla osób o grubych palcach. W przypadku FreeBuds Lipstick ten problem nie istnieje – jedynie pałąk chowa się wewnątrz obudowy, górna część słuchawek wystaje całkowicie z jej krawędzi, co znacznie ułatwia ich wyjmowanie.
A co z jakością dźwięku? Czy efektowny wygląd i przemyślany design idzie w parze z przyjemnością słuchania? Pod tym względem trudno cokolwiek zarzucić Huawei FreeBuds Lipstick. Dźwięk jest zrównoważony i nawet przy dużej głośności wszystkie tony są wyraźnie słyszalne. Bas może nie dudni w głowie tak mocno jak w słuchawkach dousznych, ale jest wystarczająco mocny, by ciężkie metalowe utwory nie zamieniły się w chaotyczną ścianę dźwięku. Z drugiej strony, podczas słuchania utworów rockowych, wysokie dźwięki nie drażnią uszu, nawet gdy w tle rozbrzmiewa symfonia talerzy perkusyjnych. W innych gatunkach muzycznych FreeBuds Lipstick sprawdzają się równie dobrze: utwory klasyczne są czyste, a muzyka elektroniczna ma przyjemną głębię.
Dźwięk to nie wszystko
Na koniec warto wspomnieć o zaletach FreeBuds Lipstick, które nie są bezpośrednio związane z ich brzmieniem. Przede wszystkim jest to sprzęt wygodny w użytkowaniu. Słuchawki dobrze przylegają do ucha i ważą na tyle mało, że łatwo o nich zapomnieć po umieszczeniu ich w zestawie słuchawkowym. Nawet po wielu godzinach słuchania muzyki nie odczujemy fizycznego zmęczenia. Przydatna może okazać się także funkcja parowania dwóch urządzeń, która pozwala np. odbierać połączenia przychodzące na telefonie podczas słuchania muzyki na laptopie.
Mamy tu do czynienia ze sprzętem Huawei, więc słuchawki najlepiej sprawdzą się w połączeniu ze sprzętem i oprogramowaniem tej firmy. Jeśli posiadasz smartfon Huawei, wystarczy, że aktywujesz na nim Bluetooth i otworzysz etui, a telefon automatycznie zaproponuje sparowanie obu urządzeń. Z kolei poprzez aplikację Huawei AI Life można ustalić, jak słuchawki zareagują na stuknięcie w etui (zmiana utworów, zatrzymanie odtwarzania itp.) lub w jakim trybie będzie działać funkcja redukcji szumów tła. Wszystkie te z pozoru mało znaczące niuanse poprawiają komfort korzystania ze szminki FreeBuds.
Jedynie czas pracy na baterii może okazać się w niektórych przypadkach zbyt krótki – gdy system ANC jest aktywny, bateria wystarcza na około 2,5 godziny pracy. Dopiero po wyłączeniu funkcji redukcji szumów czas użytkowania wzrasta do czterech godzin, co jest akceptowalne. A jeśli w pełni naładujemy pudełko, to zapewni nam ono jeszcze 18 godzin odsłuchu. Wystarczy pozostawić słuchawki w stacji dokującej na około 45-50 minut, by w pełni uzupełnić baterię. Szkoda, że projektanci nie zdecydowali się na zaimplementowanie funkcji bezprzewodowego ładowania. Aż kusi, by tak stylowy gadżet naładować bez użycia kabli.