Donald Tusk zabrał głos w sprawie afery taśmowej z 2014 roku. Wystąpienie lidera opozycji dotyczyło m.in. sprawy rzekomego zaangażowania rosyjskich służb w zdestabilizowanie sytuacji w Polsce. Informacje na ten temat podał w poniedziałek tygodnik Newsweek.
Na zwołanej przez siebie wtorkowej konferencji prasowej poświęconej nowym ustaleniom dotyczącym afery taśmowej.
– Dlaczego te szczegóły są tak bulwersujące, dlaczego Rosjanie byli zainteresowani zmianą władzy w Polsce? Bo dokładnie w tym samym czasie rozmawialiśmy o możliwości budowy mostów energetycznych między Ukrainą i UE. To był czas pierwszej napaści Rosji na Ukrainę – powiedział przewodniczący platformy obywatelskiej Donald Tusk.
Donald Tusk: PiS jest wprost na usługach rosyjskiego wywiadu
W niedzielę magazyn „Newsweek” obnażył zeznania wspólnika bohatera „afery taśmowej” Marka Falenty Marcina W. Rzeczone materiały wskazują, że zanim taśmy nagrane w warszawskiej restauracji „Sowa i Przyjaciele” zszokowały polską opinię publiczną, Marek Falenta spieniężył je rosyjskim służbom specjalnym. Tygodnik podkreśla, że śledczy umyślnie unikali elementu rosyjskiego w tej sprawie.
– PiS i Jarosław Kaczyński są bezpośrednio wplątani w aferę szpiegowską – zaznaczył Donald Tusk
– Uprzedzałem w Sejmie, że dają się wmontować w scenariusz pisany cyrylicą – dodał przewodniczący Platformy Obywatelskiej
Źródło: Onet