Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił w nagraniu z okazji dnia pamięci o ofiarach II wojny światowej. Nie szczędził przy tym mocnych słów.
— Słowa „Nigdy więcej” brzmią dziś inaczej, boleśnie i brutalnie, ale każde zło kończy się tak samo: nadchodzi jego kres. W tym roku mówimy „Nigdy więcej” inaczej. Słowa te brzmią inaczej. Boleśnie i brutalnie. Bez wykrzyknika, a ze znakiem zapytania. Mówicie: nigdy więcej? Powiedzcie o tym Ukrainie — powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski.
Na nagraniu widzimy obrazy 9-piętrowego budynku mieszkalnego zniszczonego w Borodziance w obwodzie kijowskim.
— Kiedyś tu były ściany, kiedyś wisiały na nich fotografie, a na nich ci, którzy kiedyś przeszli przez piekło wojny — dodał ukraiński przywódca.
Polityk zaznaczył, że ukraińskie miasta, które były doświadczone w czasie II wojny światowej, wciąż o tym pamiętają. Teraz przyszło im zobaczyć okupację znowu.
— W ciągu dwóch lat okupacji naziści zabili w Mariupolu 10 tys. cywilnych mieszkańców, przez dwa miesiące okupacji Rosja zabiła tam 20 tys. – poinformował Zełenski.
— Odrodziło się zło. Rozumieją to wszystkie kraje i narody, które wspierają dziś Ukrainę i mimo nowej maski bestii rozpoznali ją, bo pamiętają, o co i przeciw czemu walczyli nasi przodkowie. Nie zapomnieli o tym Polacy, na czyich ziemiach naziści rozpoczęli swój marsz i oddali pierwszy wystrzał II wojny światowej. Nie zapomnieli jak początkowo zło cię obwinia, prowokuje, nazywa agresorem, a potem napada o 4.45 i twierdzi, że to samoobrona – wyjaśniał Zełenski na tle zdjęć m.in. płonącego Zamku Królewskiego w Warszawie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Prof. Gut ostrzega: „Chcą przyzwyczaić społeczeństwo to tego, aby było posłuszne”
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zmarła kobieta obudziła się na własnym pogrzebie, a potem… znowu umarła [WIDEO]
źródło: YouTube.com