Aleksandr Łukaszenka skomentował rosyjskie groźby użycia broni jądrowej. Białoruski dyktator określił je jako „niedopuszczalne, także dlatego, że jest to obok nas”.
Atak Rosji na terytorium Ukrainy pociągnął za sobą mnóstwo konsekwencji na arenie międzynarodowej. Z Kremla padało mnóstwo gróźb w odpowiedzi na ewentualne zaangażowanie NATO w działaniach na terytorium Ukrainy.
Tymi doniesieniami zaniepokojony jest Aleksandr Łukaszenka, który w rozmowie z mediami skwitował, że użycie broni atomowej jest po prostu „niedopuszczalne”.
– Także dlatego, że jest to blisko nas. To nie jest za oceanem jak Stany Zjednoczone. To w ogóle niedopuszczalne… że nasz glob może zostać zerwany z orbity i odlecimy nie wiadomo gdzie – mówił w mocnym tonie białoruski przywódca.
Zalecił przy tym dziennikarzom, by po szczegóły zwracali się do rosyjskiej strony.
– Być może Rosja mogłaby albo i nie – musi Pan zapytać o to przywódcę Rosji – zaznaczył Łukaszenka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Babcia Kasia w dzikim szale pogryzła uczestnika pikiety: „Oddaj mi gwizdek, skur….u” [WIDEO]
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ktoś zdewastował grobowiec rodziny Stuhrów w Krakowie. Policja ustala szczegóły
źródło: o2.pl