Donald Tusk, który odwiedził Budapeszt, stanął do wspólnego zdjęcia z liderem Jobbiku, Peterem Jakabem. Sympatycy byłego premiera mają teraz nie lada problem.
Lider PO pragnął poprzeć wspólną listę węgierskiej opozycji przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
W skład wspomnianej listy weszła partia Jobbik, która jest uznawana za nacjonalistyczną, natomiast przez środowiska żydowskie nawet za nezonazistowską.
Tymczasem Donald Tusk zdaje się tym nie przejmować i zapozował na wspólnym zdjęciu z liderem formacji, Peterem Jakabem. Jak nie trudno się domyśleć fotografia okazała się mocno kontrowersyjna.
Internauci dostrzegli, że profile Jobbiku były zmieniane, chociażby w polskiej wikipedii. Wszystko po to, by ukryć jej nacjonalistyczną przeszłość. Trudno jednak zataić wszystko.
Z dylematów Tuska zażartował sobie Krzysztof Karnkowski.
— Rada jest taka: jak jedziesz spotykać się z liderami jakiejś partii politycznej, to sobie wybierz taką, żeby następnego dnia Twój fandom nie musiał edytować jej biogramu w polskiej wikipedii — napisał publicysta.
Zobacz również: Sikorski: Ja też proponowałem podróż do Kijowa. Nie tylko Kaczyński to rozważał
Zobacz również: Wojna na Ukrainie: Aktor Aleksander Domogarow z Ogniem i mieczem popiera Putina?
rada jest taka: jak jedziesz spotykać się z liderami jakiejś partii politycznej, to sobie wybierz taką, żeby następnego dnia Twój fandom nie musiał edytować jej biogramu w polskiej wikipedii
— Krzysztof Karnkowski (@karnkowski) March 16, 2022
The President of @EPPGroup, Mr. @donaldtusk is with us! 🤝🇪🇺🇭🇺 pic.twitter.com/NvUDaVosZr
— Jakab Péter (@PeterJakab1) March 15, 2022
źródło: Twitter.com