Obrońcy praw zwierząt stali się ostatnio bardzo aktywni. Robią prawdziwe spustoszenie w Europie i w swoim przemocowym zachowaniu nie widzą nic zdrożnego. Niemiecka telewizja „Deutsche Welle” upubliczniła kilkuminutowy film, na którym pokazano napad wegańskich bojówek na francuskie sklepy mięsne. Rewolucjoniści nie są nastawieni pokojowo i nie zamierzają cofnąć się przed niczym, by bronić swojej prawdy.
Obrońcy zwierząt są przekonani o swoich racjach, a zawody związane z hodowlą i produkcją rolno-spożywczą uważają za „zawody moralnie nieakceptowalne”.
Weganie we Francji coraz częściej posuwają się do przemocy wobec pracujących rzeźników.
— Stało tam 15 lub 20 osób. Rozlewali wszędzie czerwoną ciecz i wykrzykiwali hasła w obronie prawie zwierząt. Gdy wybuchła walka, uciekłem za ladę. Złamałem żebro i nie mogłem pracować przez tydzień — wyznał Steevens Kissonua, który wykonuje taki zawód w Paryżu.
Na filmie słyszymy także jednego z „obrońców zwierząt” Jaspera Gustaffsona, który ocenił, że robi mu się po prostu niedobrze od patrzenia na mięso. Dlatego niezwłocznie chciałby narzucić wszystkim ludziom zakaz jego spożywania.
— Żyjemy w systemie, w którym ludzie opierają swoje istnienie na masowych morderstwach — wyjaśnił Jasper.
— Każdego dnia we francuskich rzeźniach „morduje się” 3 miliony zwierząt, 3 miliony istnień — dodał niezadowolony.
Francuska Konfederacja Rzeźników musiała zwrócić się do ministra spraw wewnętrznych o zapewnienie ochrony przed bojówkarzami.
źródło: wsensie.pl