Przegrana Donalda Trumpa wzbudziła mnóstwo kontrowersji i emocji. Zwolennicy prezydenta bardzo długo nie mogli się pogodzić z nową sytuacją, doprowadzając niejednokrotnie do zamieszek i awantur. Trump do tej pory twierdzi, że w rzeczywistości to on wygrał wybory prezydenckie w 2020 roku. Dodał nawet, że może kandydować po raz drugi.
Były prezydent USA podczas ostatniej konferencji ogłosił, że nie zamierza tworzyć nowej partii politycznej, ale jednocześnie będzie walczył o zjednoczenie Republikanów, którzy ucierpieli po zamieszkach na Kapitolu 6 stycznia.
Donald Trump zapewnił, że zrobi wszystko, aby partia mogła się zjednoczyć i być silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. To pierwsze oficjalne przemówienie polityka po tym, jak w zeszłym miesiącu opuścił Biały Dom.
— Mamy Republikańską Partię. Nie zaczynam nowej imprezy. To były fałszywe wiadomości — zwrócił się w kierunku publiczności na Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej (CPAC) w niedzielę. Donald Trump dostrzegł wiele błędów u swojego rywala Joe Bidena, który objął stanowisko 46. prezydenta USA.
— Będziemy zjednoczeni i silni jak nigdy dotąd. Uratujemy i wzmocnimy Amerykę oraz będziemy walczyć z atakiem socjalizmu, który w rzeczywistości prowadzi do komunizmu — tłumaczył były prezydent, krytykując kroki Joe Bidena.
Zobacz również: Bill Gates wyznał, co było jego największym błędem w życiu
— Ale kto wie, kto wie, może nawet zdecyduję się pokonać ich po raz trzeci — zastanawiał się Trump.
Polityk przemawiał na Florydzie podczas corocznego zjazdu republikanów i konserwatystów, CPAC. Jego celem było „wskazanie kierunku” Partii Republikańskiej oraz jego zwolennikom na cały 2021 rok.
Zobacz również: Oglądał TVP INFO przez kilkanaście godzin dziennie. W końcu telewizor nie wytrzymał
Partia Republikańska ucierpiała głównie za sprawą zdarzeń na Kapitolu 6 stycznia. Po tym wydarzeniu Trump był oskarżony o „podżeganie do przemocy”. Ostatecznie Senat USA uniewinnił prezydenta. W tym czasie zadziałała jednak cenzura mediów społecznościowych, a konto na Twitterze Donalda Trumpa zostało zablokowane. Sytuacja ta spotkała się z falą oburzenia ze strony środowisk konserwatywnych i wielu internautów.
Okazuje się jednak, że polityk wciąż cieszy się niegasnącym uznaniem: — Myślę, że był świetny dla naszego kraju. Nadal jest bardzo popularny — przekonywała Vickie Froehlich, która służyła jako delegat na Narodowej Konwencji Republikanów.
Źródło: medianarodowe.com, YouTube.com