Podczas epidemii koronawirusa zmieniło się wiele okoliczności i warunków życia. Sondaż przeprowadzony przez Centralny Instytut Zdrowia Psychicznego w Mannheim, w którym wzięło 3200 osób, nie pozostawił złudzeń. Niemcy piją i palą coraz więcej.
Uczestnicy badania mieli odpowiedzieć na pytanie, czy spożywają więcej, czy mniej alkoholu niż przed epidemią. Wyniki okazały się zaskakujące.
Zobacz również: Niemcy w szoku. Media alarmują: W kraju nic nie działa bez Polaków
Izolacja i stres związany z pandemią koronawirusa znacząco podniosły wskaźniki spożywania alkoholu. Spożycie wzrosło bowiem aż o 37 proc., co jest naprawdę imponujące. Wzrost szkodliwych nawyków odnotowano o wiele częściej wśród osób z niższym wykształceniem.
— Rodzi to obawy, że ta grupa jest będzie szczególnie narażona, na rozwój uzależnienia od alkoholu — stwierdził prof. Falk Kiefer. Kolejne badanie zaplanowano na jesień tego roku. Pokaże ono czy obecnie wzrastający trend jest tymczasowy, czy jednak się utrzyma.
Źródło: polsatnews.pl