Seryjny zabójca Michaił Popkow uśmiercił w Rosji 83 kobiety. Podejrzewa się, że jego ofiar może być znacznie więcej. Teraz w rozmowie z dziennikarzem oświadczył, że chce wstąpić w szeregi Grupy Wagnera i walczyć na Ukrainie.
Michaił Popkow to były milicjant, który odsiaduje wyrok podwójnego dożywocia za liczne morderstwa i gwałty.
Zabójca o pseudonimie „Wilkołak” upatrzył sobie panie, które jego zdaniem prowadziły „rozwiązły tryb życia”. Zabijał je siekierą, młotkiem albo nożem, a następnie porzucał w lesie. Jego największa aktywność przypada na okres 1992-2010 w Angarsku na Syberii. Usprawiedliwiając swoje zachowanie, mówił, że chciał „oczyścić miasto z prostytutek”.
Popkow w rozmowie z państwową telewizją powiedział, że najchętniej wstąpiłby do Grupy Wagnera, jednak dopiero wtedy, gdy zrobi się cieplej.
– Dla mnie mróz jest najgorszy – przyznał.
„Wilkołak” przekonywał, że ma odpowiednie doświadczenie, ponieważ odbył już służbę w armii Związku Radzieckiego.
– Mimo że od 10 lat siedzę w więzieniu, nie sądzę, żeby to było trudne przyswoić sobie szybko nowe umiejętności – dodawał w rozmowie z dziennikarzem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Świętokrzyskie: Zderzyło się kilkadziesiąt aut. Są ranni
źródło: Daily Mail / Polsat News / i.pl