Janusz Korwin-Mikke, który przyjechał na granicę w Medyce, rozmawiał z redaktorem Mediów Narodowych Brunonem Różyckim.
Dziennikarz zauważył, że prezes partii KORWiN często jest postrzegany jako osoba o rusofilskich poglądach, przez co jest nieustannie
atakowany przez lewicowe portale.
— Jak Pan ocenia krytykę Pana osoby? Czy Pan jest faktycznie taki prorosyjski? Czy Pan jest być może ruskim agentem? — dopytywał się prowadzący.
— Ludzie nie myślą politycznie, ja jestem cynicznym politykiem, nie mam żadnych emocji. Póki mieliśmy do czynienia z Ukrainą i Białorusią naszej wschodniej granicy, to naszym naturalnym przeciwnikiem była Ukraina, która rościła sobie rozmaite pretensje. Rosja z nami praktycznie nie graniczyła i była naszym potencjalnym sojusznikiem przeciwko Ukrainie. Z chwilą podpisania 5 listopada układu Białorusi z Rosją, Rosja połknęła Białoruś i Rosja stała się naszym potencjalnym przeciwnikiem i trzeba całkowicie zmienić geopolitykę — zaczął Janusz Korwin-Mikke.
— Ja zawsze ostrzegałem, że trzeba bronić Łukaszenkę przed połknięciem przez Putina, 20 lat się Łukaszenka bronił, w końcu Putin go zmusił… — dodał prezes partii KORWiN.
— My mamy problem z Ukrainą panie prezesie — wtrącił redaktor.
— W tej chwili mamy sytuację, gdzie mamy dwóch potencjalnych przeciwników Rosję i Ukrainę i w naszym interesie leży, żeby ze sobą walczyły oczywiście, jak najdłużej. Mówię to jako cyniczny polityk i trzeba popierać słabszego — wyjaśniał nestor polskiej prawicy.
— Panie prezesie muszę to pytanie zadać…nie boi się Pan tutaj być? Media kreują wizerunek Pana jako osoby, która jest daleka od tego, co się propaguje — dociekał prowadzący.
— Trzeba czytać, co ja piszę. Już od września wyraźnie mówię, że zmieniamy geopolitykę, a jak Putin uderzył w Ukrainę to należy to tak traktować, że zwariował — odparł prawicowy polityk. Dziennikarz zapytał Janusza Korwin-Mikkego, czy jest proukraiński, antyukraiński, prorosyjski, czy antyrosyjski, na co ten odpowiedział:
— Cały czas jestem propolski! Ja się nie kieruję sentymentami. Wszyscy mówią, że Putin zwariował, czynów wariata nie da się przewidzieć. Do tej pory Putin był odpowiedzialnym, przewidywalnym politykiem, zachowywał się, jak trzeba — przyznał poseł Konfederacji, który wyjaśnił, dlaczego jeszcze niedawno sądził, że prezydent Rosji nie zdecyduje się na tak radykalny krok.
Ponadto zauważył, że Putin nie przedstawił swoich warunków, z nikim nie rozmawiał, a po prostu napadł na Ukrainę nie przedstawiając właściwie żadnych konkretów. Zdaniem Korwin-Mikkego nie do końca wiadomo o co rosyjskiemu przywódcy chodzi, a jego zachowanie jest po prostu niepoważne.
Zobacz również: Poważne ograniczenia w rosyjskich sklepach. Tak wygląda nowa rzeczywistość
Zobacz również: Rosyjscy żołnierze utknęli w windzie. Tam czekała na nich niespodzianka
źródło: YouTube.com