Były prezydent USA Barack Obama nie szczędził mocnych słów krytyki wobec Polski i Węgier, mówiąc, że jeszcze 10 lat temu były dobrze funkcjonującymi demokracjami. Teraz natomiast stały się autorytarne i są doskonałym odbiciem postępującego na świecie kryzysu.
Barack Obama rozmawiał z amerykańską telewizją CNN, mówiąc, że bardzo nie podoba mu się sytuacja w naszym kraju.
— Wszyscy obywatele muszą wiedzieć, że droga do niedemokratycznych Stanów Zjednoczonych to nie jest jeden etap. To cała seria kroków — stwierdził polityk.
Zobacz również: Dulkiewicz: Budka to dobry polityk. Ale większe zaufanie budzi Trzaskowski
— Gdy popatrzymy na takie miejsca, jak Węgry albo Polska, które nie miały takich demokratycznych tradycji jak my, nie były w nich tak mocno zakorzenione. A jednak jeszcze 10 lat temu były dobrze funkcjonującymi demokracjami, a stały się w gruncie rzeczy autorytarne — powiedział były prezydent USA.
Na sugestię prowadzącego, że „demokracja nie zawsze umiera w wyniku przewrotu wojskowego, ale także przy urnach wyborczych”, Obama stwierdził: — Dokładnie tak. Władimir Putin zostaje wybrany przez głosujących Rosjan, ale nikt z nas nie powie, że to jest demokracja, której chcemy — powiedział były przywódca Ameryki.
Zobacz również: Ile Donald Tusk zarobił w Brukseli? Ta kwota zwala z nóg
Barack Obama był 44. prezydentem Stanów Zjednoczonych i pełnił swoje obowiązki aż przez dwie kadencje (2009-2017). Otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za rok 2009 za poniesione wysiłki w celu ograniczenia arsenałów nuklearnych i walkę o pokój na świecie. W 2008 i 2012 roku tygodnik „Time” nagrodził polityka, przyznając mu tytuł Człowieka Roku.
Źródło: DoRzeczy.pl