Szymon Zaparty to znany youtuber, który dzieli się swoimi śmiałymi przemyśleniami na temat otaczającego go świata. Młody mężczyzna relacjonuje swoją codzienność i głównie narzeka, na to, co go denerwuje.
18-latek dzięki swoim szczerym wyznaniom zdobył sympatię rzeszy internautów. Jego filmy śledzi ok. 506 tys. subskrybentów, a na Instagramie 470 tys. użytkowników. Internetowy influencer wybrał się na malowniczą grecką wyspę Zakynthos. Okazało się jednak, że w hotelu, w którym się zatrzymał, przebywał ktoś jeszcze.
Zobacz również: Szokujące słowa Dulkiewicz o III Rzeszy. W jej obronie stanęła Scheuring-Wielgus
Szymon musiał doświadczyć obecności innych rodaków, którzy zniesmaczyli go swoim zachowaniem.
— Poryczę się, cały hotel Polaków. Dosłownie cały — powiedział załamany na Insta Story.
— Boże święty aż głowa mnie boli od języka polskiego. DOŚĆ. Ja chciałem po angielsku pogadać, a pani na recepcji do mnie: „Dzień dobry” — dodał zirytowany.
Zaparty wyjawił, że miał niemiłe spotkanie z grupą polskich turystów, które całkowicie pozbawiło go nadziei.
— Już nigdy nie jadę na tanią wycieczkę z biura podróży. Nigdy w życiu — zarzekał się nastolatek.
— Cały hotel obleśnych Januszy w sandałach, którzy piją browary od 8 rano i się wydzierają. Jakby jestem tolerancyjny, ale bez przesady — podsumował wściekły.
źródło: pudelek.pl
A co ci Janusze przeszkadzają patafianie?